Post jeszcze wakacyjny, choć ja już po urlopie. Było pięknie, bardzo intensywnie i zrobiłam milion zdjęć. Wybór czegoś do pokazania okazał się być prawdziwym wyzwaniem, ale jakoś się udało. Mimo wszystko i tak stwierdziłam, że muszę je podzielić na dwa posty, bo co za dużo to nie zdrowo. A po wakacyjnych wspomnieniach czeka mnie jesienny wystrój mieszkanka. Już mam kilka pomysłów, bo myślę o nim bardzo intensywnie, ale póki co muszę nadrobić zaległości w blogosferze :)
Ale mega urlop! Czujesz mieszkać w takim mieście z takimi drapaczami chmur?! Co to za park krajobrazowy? Fajna z Was parka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUrlop się nam naprawdę udał:) Najważniejsze, że udalo nam się oderwać od codzienności. Zawsze jak jestem w Chicago zastanawiam się jak się żyje w takim mieście i otoczeniu. Ten park znajduje sie w Colorado, Garden of the Gods. Taka mała namiastka tego co Ameryka ma do zaoferowania :) Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam :)
UsuńNa takie wakacje to i ja chętnie bym pojechała, ale Ci zazdroszczę, pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Urlop nam się faktycznie udał:) Jeszcze mam trochę do pokazania więc na pewno coś wrzucę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!! Zazdroszczę urlopu w takim miejscu! :)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!:) Urlop był naprawdę udany :)
Usuń