No i mamy jesień. Po wakacjach zostało tylko wspomnienie, a październik zagościł już na dobre. Na szczęście uwielbiam jesień. Jest piękna, nawet ta deszczowa, trochę zimna i ponura, ma w sobie coś magicznego. Zawsze powtarzam, że jedynym minusem jesieni jest to, że przychodzi po niej zima (do której osobiście nic nie mam, oprócz tego, że jest mi najzwyczajniej w świecie zimno). Nie mniej jednak jesień wywołuje u mnie same pozytywne emocje. Jest to dla mnie czas porządków, nie tylko tych domowych, ale i życiowych. Po wakacyjnym rozluźnieniu trzeba wrócić na właściwy tor, złapać rytm codzienności i ruszyć do działania. Na pierwszy ogień poszedł oczywiście dom i jesienny wystrój.
Dziś tylko zapowiedź. Kierunek, który niespodziewanie nadszedł z Green Canoe, a który był dla mnie takim odkryciem, że natychmiast ruszyłam do działania i to kompleksowo. W twórczym ferworze zrobiłam wianek z orzechów włoskich, kilku szyszek i kuleczek w odcieniu bardzo delikatnej szarości, który jest kwintesencją mojej nowej jesiennej kolorystyki. Połączenie beżu z szarością jest dla mnie tak idealne, że chyba długo nie będę mogła się z nim rozstać. Dlatego tak będzie aż do świąt, a potem pójdę tylko nieco dalej.
Pozdrawiam Was ciepło!
Ja tez bardzo lubie jesień tylko jakoś ten twórczy ferwor nie chce mnie ogarnąć:-) wianuszek jest mega!!! jak dla mnie - całoroczny:-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję! Z tym ferworem, to na pewno chwilowe, przejdzie mi :) Cieszę się, że wianuszek Ci się podoba. Pozdrawiam!
UsuńJe! ŁA! Ale fantastic! Piękny! Na prawdę superancki! I like! Teraz to mi wjechałaś na ambicję ;P Też chcę taki zrobić :)
OdpowiedzUsuńNo Ty Domi nie powinnaś mieć z tym najmniejszego problemu :) Żadne tam ambicje - obręcz, orzechy i klej i zrobione :) Pozdrawiam!
UsuńPatrzę po raz wtóry na ten wianek i powiem Ci, że podoba mi się te przełamanie tego brązu orzechów tymi srebrnymi kuleczkami, jest przez to taki..no taki.."bardziej" :)
UsuńDziękuję bardzo :) Strasznie się cieszę, że wianek Ci się podoba. Co do kuleczek, to po prostu ostatnio zakochałam się w połączeniu beżu z szarością i jakoś tak samo wyszło :)
UsuńTen wianek jest po prostu genialny!:)) Po prostu padłam z zachwytu, cudo, świetny pomysł!:)) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJej, BARDZO dziękuję! :)
UsuńPati, nie mialam pojecia, ze istniejesz w blogosferze, i to od tak dawna. Czytam od konca do poczatku i chyba sie po corke do szkoly dzis spoznie bo wciaz mi malo. Tak pieknie i inspirujaco. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBaaaardzo dziękuję :) Ja też nie wiedziałam, że można do Ciebie zaglądnąć. Już sobie podpinam na listę. Cieszę się, że Ci się u mnie podoba. Mam nadzieję, że córka odebrana :) POZDRAWIAM!
UsuńPiękny orzechowy wianek! :) Ja też lubię jesień, na przekór wszystkim i wszystkiego jest to magiczna pora roku :)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Jesień jest naprawdę magiczna :)
Usuń