Odkąd pamiętam stare kredensy robiły na mnie wrażenie. Jak wprowadzałam się do swojego M wymyśliłam sobie starą szafę, która znalazła się przez zupełny przypadek i przywędrowała do mnie z całą resztą niespodziewanych "staroci", ale kuchenny kredens zawsze pozostawał w sferze marzeń. Aż do zeszłego tygodnia. Historia mebelka jest dość krótka, ale równie niespodziewana, co szafy. Po prostu od słowa do słowa, okazało się, że Ł zna kogoś kto robi takie rzeczy, a ten ktoś bardzo chciał się pochwalić tym co ma. A miał taki oto kredensik, który obiecał nam odnowić jak tylko będziemy mieli na niego ochotę. Koszty odnowienia takiego cuda nie są małe, ale długo się nie zastanawiałam. Potem trzeba było chwilkę poczekać i kredens po prostu pewnego dnia przyjechał. Wpasował nam się do kuchni idealnie i zupełnie ją odmienił. A ja chodzę co chwilę i podziwiam :)
Podziwiam nie tylko urodę tego mebelka, ale i funkcjonalność. Kuchennych szafek mam bardzo mało więc upycham w nich wszystko jak mogę. Wspomagam się nawet regałem, ale niestety miejsca ciągle brak. A tu taki mebel, który wydaje się być bez dnia. Garnków do niego nie upchnę, bo nie wypada, ale już szkło i porcelana to co innego.
Do witrynki zmieścił mi się serwis do kawy i herbaty, wszystkie szklanki i kieliszki, a na dole w końcu znalazł swoje miejsce cały serwis obiadowy, który do tej pory leżał w kartonach. Cudo :)
Pozdrawiam Was serdecznie i zabieram się za świąteczne porządki!
Zazdroszczę pozytywnie! :) Ja też bym chciała mieć kredens, ale nie mam miejsca na niego w mieszkaniu. Już tyle razy kombinowalam gdzie mogłabym go wcisnąć i zwasze dochodzę do tego smutnego wniosku, że miejsca brak. Ale twój jest cudowny. Też bym na niego ciągle spoglądała :).
OdpowiedzUsuńO, bardzo dziękuję. Moja kuchnia duża nie jest i trochę wąska, ale miejsce na kredens było idealne :) Więc nie mogłam się oprzeć.
UsuńKredens jest uroczy. Zostawisz go w takim kolorze jak jest, czy potraktujesz go białą farbą?
OdpowiedzUsuńJa mam kredensik w pokoju, jest bardzo pojemny tak jak Twój.
Pozdrawiam : )
Pan który mi go odnawiał bardzo nie chciał traktować go białą farbą twierdząc, ze straci na uroku więc mu odpuściłam. Narazie zostanie jak jest, a kiedyś się zobaczy :) Pozdrawiam.
Usuńfajny mebelek, a jak jeszcze cieszy oko i mieści wszystko co potrzeba, tym bardziej jest satysfakcja zakupu. też lubię wyławiać takie perełki. :) Oby Ci dobrze służył!
OdpowiedzUsuńBasia
Bardzo dziękuję:) Myślę, że będzie nam służył latami:)
UsuńFajny i zawsze można go pomalować jak się znudzi, i potem kolejny raz i jeszcze jeden...pozxdrawiam
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie, tyle marzeń Ci spełnia :))
OdpowiedzUsuń