środa, 17 grudnia 2014

Ten przedświąteczny czas


Muszę się Wam trochę uzewnętrznić. Czytając blogi, kupując prezenty, strojąc mieszkanie i ubierając choinkę nie da się nie cieszyć. Ten czas przygotowań do świąt jest naprawdę magiczny i choć roboty jest co nie miara i jeszcze nigdy nie udało mi się z niczym zdążyć, a mój dom nawet w 1/10 nie wygląda tak jak wnętrza na blogach, to świąteczny nastrój niweluje te wszystkie niedociągnięcia i udziela mi się w 100 %. Nie mniej jednak od właściwie trzech lat w okolicach świąt ciągle coś przyćmiewa mi tą jakże radosną atmosferę. W tym roku padło na zmianę pracy. Każdy ma jakieś problemy, mniejsze czy większe, jedne się rozwiązują, to pojawiają się inne i pewnie nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Tylko czemu przypada mi to zawsze na święta? Koniec starego roku i początek nowego przynosi ze sobą duże zmiany, których najzwyczajniej w świecie się boję. A całe to zamieszanie nie pozwala mi w pełni wczuć się w świąteczną atmosferę. (O braku śniegu nie wspomnę :))


Nie mniej jednak jakoś w ferworze walki udało nam się zakupić i przystroić choinkę, powyciągałam świąteczne świeczniki i światełka, żeby udekorować mieszkanko na święta i cieszyć się tą niezwykłą atmosferą. Jak już pisałam wcześniej postanowiłam w tym roku postawić na biel, srebro i szarości. I tak też się stało, czerwień została w pudełku. Tą zimową paletę barw przełamuję tylko odrobiną beżu, co moim zdaniem bardzo ociepla te mimo wszystko zimne kolory. Efekt mnie jak najbardziej zadowala więc mogę się troszkę pochwalić.


Zbyt wielu nowości w tym roku nie ma, bo jak pisałam wcześniej budżet mam mocno ograniczony, ale kilka drobiażdżków się pojawiło. Mały biały domek-lampion, widoczny na zdjęciach oraz dwa nowe sznury światełek: srebrne serduszka z Jysk'a i przepiękne srebrne kule, które urzekły mnie w naszym ulubionym sklepie ogrodniczym, ale nimi pochwalę się następnym razem. Reszta to już zeszłoroczne nabytki :) Mam jeszcze w planach zrobienie wianków, które może uda mi się skończyć w tym tygodniu i myślę, że w tym roku wystarczy. Zobaczymy co przyniesie kolejny :)


Pozdrawiam ciepło i świątecznie!

8 komentarzy:

  1. Dobrze rozumiem Twój niepokój i z całego serca życzę Ci żeby te zmiany miały tylko i wyłącznie pozytywny oddźwięk i żeby wszystko pięknie Ci się ułożyło:) Ślicznie u Ciebie, choinka wyszła rewelacyjnie! Uściski:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, bardzo Ci dziękuję :) Mam nadzieję, że wszystko moje obawy za jakiś czas miną i będę mogła spokojnie odetchnąć. A na razie staram się zając tylko świętami :) Cieszę się, że choinka Ci się podoba :) Pozdrowienia :)

      Usuń
  2. Będzie dobrze Kochana! Będę trzymała kciuki :) a tymczasem nie przejmuj się że nie masz 'blogowych' dekoracji świątecznych. Miej Święta w sercu i na talerzu (jak to mawia moja ciotka) :P
    Buziaki!
    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Kciuki na pewno się przydadzą. Dekoracji wielu nie mam, ale staram się jak mogę i mieszkanko z dnia na dzień opanowuje świąteczny klimat. A ciocia ma zupełną rację, święta trzeba mieć w sercu, dekoracje to tylko dodatek :) Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Jak ładnie u Ciebie! Pięknie ustroiłaś choinkę! :) ja nie mogę sobie pozwolić przy Patryku na jakakolwiek tematyczność na choince, bo on chce wieszać wszystko :) + wszystkie lampki o różnych kolorach :/ a nie mam serca mu odmówić :). Życzę Ci aby ta zmiana była na lepsze i żebyś nie musiała się już bać. Zobaczysz ułoży się bo MUSI! :) Miło u Ciebie. Uściski :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, dzieci mają swoją estetykę i nie należy im pewnych rzeczy odmawiać. Ja też się pewnie będę musiała z tym kiedyś zmierzyć. A w pracy mam nadzieję będzie dobrze. Bo niby czemu miałoby nie być. Zmiany czasem są potrzebne. Bardzo dziękuję za wsparcie :) Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  4. Podoba mi się ta złota wstęga w roli łańcucha,pięknie! :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję! Ogromnie cieszy mnie każde Wasze słowo :)