Nie pamiętam kiedy trafiłam na blog Green Canoe, ale pamiętam że to był moment, w którym zrozumiałam czego chce od życia. Wiadomo, że chcieć a mieć, to czasami dwie bardzo różne sprawy, ale cel jest, a to już połowa sukcesu. Co do reszty, to zobaczymy jak się to wszystko potoczy.
Nie wiem do końca, co ostatnimi czasy tak mnie pchnęło do działania, może nadchodzące święta, a może ilość zmian jakie zaszły w moim życiu, ale nie mogłam się w końcu oprzeć i postanowiłam założyć tego bloga. Planów jest wiele i chętnie się nimi podzielę z każdym, kto będzie chciał poczytać. Efekty mogą być różne, ale przecież nie zawsze chodzi o to, żeby było idealnie.
Przeszłam od końca do początku :)) z kubkiem kawy i z uśmiechem wpraszam się na dłużej :))
OdpowiedzUsuńJej, super. Zapraszam jak najbardziej :)
Usuń